Za oknem mamy upragnioną pełnie wiosny (momentami mam nawet wrażenie, że lato! ;)), więc z pełną siłą ruszamy ze zdjęciami plenerowymi. Tutaj możecie obejrzeć jedną z pierwszych zakochanych sesji w tym roku. Nawet nie wiecie jak ja się stęskniłam za takimi kadrami! A tworzyć je z Patrycją i Bartkiem to była sama przyjemność! :) Gdzieś mi się o uszy obiło, że strasznie zestresowani tą sesją byli, ale przyznajcie sami. Kompletnie tego po nich nie widać, prawda? :)
Uwielbiam sesje narzeczeńskie i ślubne :) Zakochani przed obiektywem są tacy uroczy ! :) Sama nie mogę doczekać się swojej :) Pozdrawiam :) // ~ mój blog ~
OdpowiedzUsuń