Przez natłok pracy pod koniec tamtego roku i trochę mojego lenistwa (przyznaję się!), te zdjęcia czekały na swoją publikacje ponad dwa miesiące. Sesja została wykonana na początku listopada, w wyjątkowo mroźny dzień. Jednak jak widać, ani Anicie, ani Dominikowi niesprzyjająca aura kompletnie nie przeszkadzała! :)
Sama sesja była dla mnie małym wyzwaniem. Zawsze, gdy przed swoim obiektywem goszczę innego fotografa czuję taką presję, żeby dać z siebie więcej niż jestem w stanie. Dodatkowo, drugą jej część wykonywaliśmy gdy już całkowicie się ściemniło. W takich warunkach zawsze przychodzi do mnie swego rodzaju ekscytacja, która pomaga sprostać zadaniu. Mam nadzieję, że i tym razem się udało! :)
Co tu dużo mówić: znakomita sesja! Na zdjęciach widać dużo szczerych,prawdziwych emocji,a to jest moim zdaniem najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńPięknie - właśnie ta część wykonana o zmroku podoba mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńpiękne, pachnie miłością na kilometr!
OdpowiedzUsuńTak wygląda szczęście.
OdpowiedzUsuń